Nieprzyjemny zapach ciała

Jestem na skraju załamania psychicznego. Wszytko przez to, że od kilkunastu lat moje ciało wydziela nieprzyjemny zapach, szczególnie wtedy, kiedy się stresuję, a z racji istnienia tej dolegliwości, stresuję się prawie cały czas...

Żyję w ogromnym napięciu psychicznym. Niemal każda interakcja z ludźmi (szczególnie w większych grupach) powoduje u mnie intensywne pocenie się, wzrost ciśnienia krwi, drżenie rąk, łamanie się głosu itp. Przez ostatnie kilkanaście lat, wiele razy usłyszałem, że mam bardziej dbać o higienę, bo mój zapach jest uciążliwy dla innych. Działo się to głównie na studiach i w różnego rodzaju pracach.

Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości - dbam o higienę, myję się co najmniej dwa razy dziennie, noszę świeże ubrania (nigdy nie zdarza mi się ubrać czegoś dwa razy, bez uprzedniego uprania tej rzeczy).

Szukałem pomocy u kilku specjalistów: Dermatologów, gastrologów (mam też problemy gastryczne), psychiatrów. Wszystko to na nic. Jak dotąd nie otrzymałem skutecznej pomocy.

Od pewnego czasu wspomagam się benzodiazepinami, otrzymanymi od psychiatry. Biorę bardzo małe dawki i czuję się po nich odrobinę spokojniejszy. Ale problem nieprzyjemnego zapachu ciała wciąż trwa. Ostatnie lata mojego życia to czas niekończących się upokorzeń, czy to na studiach, czy w pracy. Mam 32 lata i boję się, że nigdy sobie z tym nie poradzę. Tak bardzo chciałbym wieść normalne życie, bez przylegającej do mnie łatki trędowatego.

Czy ktoś zmaga się z podobnym problemem albo wie, jak temu zaradzić?